Pareo

Po tegorocznych wakacjach zastanawiam się jak mogłam wcześniej wyjeżdżać nad morze i radzić sobie w upalne dni bez pareo. Jest to bardzo przydatny element garderoby w śródziemnomorskim klimacie.

Do uszycia swojego pareo użyłam tkaniny wiskozowej, lekkiej i „chłodzącej”.

Zdecydowałam się na bardzo prostą formę, ale nie typowej chusty jak to najczęściej się spotyka w sprzedaży. Materiał o wymiarach 150×160 złożyłam na pół, wycięłam otwór na głowę i lekko zaokrągliłam dolne rogi (foto poniżej). W związku z tym, że spieszyłam się na wakacje to tylko obrzuciłam wszystkie brzegi na overlocku, aby zabezpieczyć tkaninę przed strzępieniem (test wakacyjny zdany celująco). Zajmuje to naprawdę ok 15-30 minut w zależności od zaawansowania w szyciu.

Ubierając moje pareo na plażę czy na kompleks basenowy, miałam pewność że nic nie będzie krępowało moich ruchów, w każdej chwili mogę zakryć się od słońca i nie będzie mi przy tym gorąco. Dzięki odpowiednio zastosowanej tkaninie i luźnej formie, odczuwalny był nawet minimalny wiatr.