09 Maj
Nie wiem co ten papier do szycia w sobie ma, ale trochę zaczyna mnie wciągać. Chyba dlatego, że jest to świetna alternatywa dla skóry, nieco łatwiej się go szyje a można stworzyć podobne rzeczy. Śmiem twierdzić, że papier daje nam trochę więcej możliwości.
Można na nim drukować wzory, robić stemple, wypalać wzory, jest wodoodporny, nadaje się do prania w pralce i pewnie jeszcze jest wiele innych zalet o których do tej pory nie słyszałam. O kilku trudnościach pisałam przy szyciu poprzedniej torby. Jednak minusów jest zdecydowanie mniej niż plusów. Ja dzisiaj powiązałam swoje baaaardzo dawne zainteresowania z ówczesnymi, czyli haft krzyżykowy z szyciem. Postanowiłam wyhaftować coś na papierze. Nie było to łatwe, gdyż papier jest dość twardy, a robienie w nim dziurek jak się okazało jest bolesne dla moich palców 😉 Dochodzi problem utrzymania prostych rzędów krzyżyków. Próbowałam rysować linie pomocnicze na lewej stronie, ale nie zdały egzaminu. Przy hafcie krzyżykowym jest dużo małych kwadracików, a ja miałam dosyć długi element do wyszycia i jeszcze pod kątem. Nie wszystko wyszło idealnie, ale jak poprzednio pisałam, papier pomyłek nie wybacza i pruć się nie da. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi mi to jednak w użytkowaniu torebki (chociaż oczy mnie bolą jak patrzę na krzywe szwy), bo funkcjonalnie oczywiście sprawdza się w 100%.
Torebka zapinana jest na zapięcie magnetyczne. Wierzch torebki ma dwie warstwy, po to właśnie aby ukryć zapięcie na froncie. Wewnątrz wszyłam małe pętelki, aby móc zaczepić łańcuszek do noszenia na ramieniu. W przypadku gdy chcemy torebkę nosić w dłoni, łańcuszek możemy schować do środka lub go odczepić.
Jakby ktoś wymyślił patent na robienie dziurek w takim papierze to pokusiłabym się o nieco ambitniejszy wzór na torbie 😉
Najnowsze komentarze